DJ, dziękuję za informację. U mnie nigdy nie przekroczyły 0,5 lub 1 cm, ale widzę że wszystko przede mną. Wygląda więc na to, że pseudosasa ma całkiem pokaźne, dość grube pędy. Nie jest to może aż tyle co przy niektórych gigantach, ale i tak myślę że to kolejna cecha która sprawia że warto je uprawiać.
Kansai, mimo późnej pory i padającego deszczu (hura! nareszcie pada!) przebadałem jeszcze raz liście 2 kęp fargesii pod powiększeniem. Jednej która najszybciej wróciła do normy oraz drugiej która na dzień dzisiejszy też wygląda dobrze (liście nie są pozwijane). Poszukiwałem tych czerwonych kresek które pokazałem Wam na poprzednich zdjęciach, oceniłem je jako uszkodzenia mrozowe wiązek przewodzących w liściu. Nic w takiej samej postaci jak po przymrozkach nie znalazłem. Być może jest to dowód na regenerację tych wiązek. Jeśli to prawda, to z przyjemnością napiszę stosując ulubione moje słowo w odniesieniu do bambusów:
Bambus jest
majstersztykiem natury jeśli chodzi o samodzielną regenerację liści
Tutaj jeden z liści, widac wyraźnie że jest znacznie lepiej nawodniony niż po przymrozkach:
Na tym liściu widać jakby pozostałości uszkodzeń, ale to zdecydowanie nie wygląda tak samo jak po przymrozkach i znajduje się poza samymi wiązkami (nie znalazłem takich śladów w obrębie samych wiązek, mają relatywnie duży przepływ płynów, być może szybko się regenerują).
Tutaj jeszcze raz dla porównania jak wyglądały te wiązki przewodzace tuż po mrozach:
Jak tak teraz patrzę na Twoje bambusy Kansai, to widzę, że u mnie jest znacznie więcej liści z lekko zasuszonymi końcówkami. Może to byc efekt zarówno działania mrozu (niedostatek wody w wyniku przerwania części wiązek) jak i suchego lata i zbyt dużego nasłonecznienia. Trudno jednak ocenić na 100% czy te uszkodzenia końcówek powstały w sezonie letnim czy zimowym. U mnie rośliny były słabo okryte, więc sytawiam na to, że mogły nieco bardziej zmarznąć niż Twoje.
Krzysiek, chętnie się wymienię. Napisz proszę na pv jakie masz gatunki którymi będziesz mógł się wymienić w najbliższym sezonie.
Dodano 17.03. ok południa. Dziś wiatr w porywach ok 20 m/s, znowu narobi szkód. Jak na ten rok troche dużo tego wiatru. Widać znaczną, wyższą niż przeciętna gwałtowność zjawisk pogodowych. Za to temperatura znacznie wyższa niż zapowiadano. A w piątek na południu może nawet byc ok +20. W 1997 tez (tak jak w3 tym roku) byliśmy pod wpływem zjawiska związanego z prądem El Niño, oby gwałtowność zjawisk pogodowych nie była taka sama, bo jak wiadomo skończyło się to w 1997 roku nieciekawie (u nas na północy było wtedy jedno z najładniejszych lat ostatnich 2 dekad, ale na południu niestety była powódź).